Poniżej materiały związane z Czwartym Pułkiem Lotniczym, do których udało mi się dotrzeć. Jednostka ta stacjonowała w Toruniu, polecam zapoznanie się także z innymi zdjęciami z tego miasta. Mam nadzieję, że dzięki Państwa pomocy zbiorów będzie z czasem przybywać.
Fotografia ze zbiorów prywatnych, format 165 x 115 mm. Na odwrocie odręczny podpis niebieskim tuszem (pisownia oryginalna): Cwiczenia na lotnisku 4 pułku lotn. w Toruniu r 1932. /Prowadzi prowadził por. Stablewski/. Być może to zbieg okoliczności, ale na zdjęciu rzuca się w oczy niski wzrost większości żołnierzy. Początkowo lansowałem pomysł, że może to skutek kryteriów doboru do wojsk lotniczych. Upadł on jednak dość szybko po tym, jak jeden z internautów napisał mi w mailu, iż dziadek jego żony służył właśnie w 4. Pułku Lotniczym, ale był człowiekiem na tyle postawnym, że o żadnych kryteriach doboru według wzrostu mowy być nie mogło. Choć wkrótce potem pewien ekspert od dziejów polskiego baloniarstwa przekazał mi z kolei informację, iż zdjęcie przedstawia nie tyle pilotów 4. Pułku (albo nie głównie ich), co grupę podchorążych ze Szkoły Podchorążych Wojsk Balonowych w Toruniu na lotnisku 4 Pułku Lotniczego (zajęcia z przedmiotu "płatowce" z plutonem podchorążych rezerwy prowadzi por. Jan Józef Scheller-Stablewski). W tle samolot Potez XXVII. Ósmy od lewej stoi st. szer. Zygmunt Olechowski. Wszystko to ładnie by się zgadzało, bo drugi od lewej pręży się mój dziadek :) Proszę właśnie o tego typu uwagi, będę starał się je na bieżąco uwzględniać. Jeśli ktoś z Państwa rozpoznaje inne osoby uwiecznione na fotografii tudzież chciałby podzielić się swą wiedzą na temat samej sceny, zachęcam do kontaktu.
Zdjęcie przekazane mi przez syna pilota, za co bardzo dziękuję. Wizerunek w lewym górnym rogu nie jest częścią dyplomu, zakrywa po prostu drobną niedoskonałość papieru. Jak sądzę, zielonkawy odcień nadał fotografii aparat, którym ją wykonano. Gdyby ktoś z Państwa pragnął dodać coś o pilocie, osobach, które świadectwo podpisały tudzież o ornamentacji samego dokumentu, bardzo proszę.
Latem 2020 r. dzielnie wspierający mój projekt Pan Ryszard Kołodziejski napisał tak: Pomimo szukania w wielu źródłach nie znalazłem żadnych informacji o w/w. Kurs pilotażu ukończył w lipcu 1939 r. a więc tuż przed wybuchem wojny, więc nie sądzę by brał czynny udział w działaniach lotniczych we wrześniu 1939 r., w którejś z eskadr 4.PL (w 100 % nie w eskadrach myśliwskich). Świadectwa były bez zdjęć i uważam, że późniejsze doklejenie zdjęcia miało na celu skomponowanie całości. Ciekawe są rysunki godeł eskadr 4.PL na brzegach świadectwa - szachownice są kolorowe ale czy wspomniane godła również? Zapewne to wina złej kopii dokumentu.
Znakomite zdjęcie odznaki pułkowej 4 Pułku Lotniczego. Tę i trzy poniższe fotografie przesłano mi ze Sklepu Numizmatycznego polonia-coins, za co dziękuję. W tle awers zapinki (por. niżej).
Zapinka odznaki. Polecam kliknięcie w miniaturę zdjęcia obok - dokładność fotografii daje unikalną możliwość przyjrzenia się, jak staranna jest to robota. Napis na zapince sugeruje, że odznakę wykonano w pracowni warszawskiego grawera Wiktora Gontarczyka. W latach 30. ub.w. przy Miodowej 19 powstało wiele tego typu wojskowych ozdób, dotyczących nie tylko 4 Pułku Lotniczego, ale i innych jednostek.
Rewers zapinki. Jak widać, mechanizm mocujący taką biżuterię wyglądał nieco inaczej niż te najpopularniejsze obecnie :)
Pamiątka rodzinna, przedstawia uroczystość wigilijną w 4pl w Toruniu. Brunon Gonsierowski (rocznik 1910), wedle właściciela fotografii przebywający wówczas w tej jednostce na ćwiczeniach, stoi piąty od lewej w drugim rzędzie od góry. Z relacji żołnierza wynikało, że było to spotkanie bardzo przyjemne z dużą ilością jedzenia. Piękne dzięki za przesłanie skanu. Z przekazu nie znamy niestety daty tego sympatycznego skądinąd wydarzenia, ale wydaje mi się, iż możemy ją odtworzyć. Jestem bowiem bliski pewności, że pierwszy od lewej - nie licząc żołnierza, którego oblicza nie sposób rozpoznać z uwagi na przebarwienie zdjęcia - stoi mój dziadek (por. opis zdjęcia powyżej). A to już pozwalałoby bez pudła typować, iż chodzi o wieczerzę wigilijną anno Domini 1931. Dlaczego tak a nie inaczej? Otóż z informacji przekazanych mi przez pewnego znawcę dziejów polskiego baloniarstwa wynika, że na kurs do Szkoły Podchorążych Rezerwy Wojsk Balonowych w Toruniu przodek mój trafił właśnie pod koniec listopada tego roku. Ja w każdym razie uważam fotografię - z uwagi na uwiecznioną na niej scenę - za unikatową. Po pierwsze, zyskujemy wgląd w życie koszarowe "po godzinach". Jest suto zastawiony stół, jest gitara, jest choinka, są wreszcie zsunięte na bok celem zyskania miejsca piętrowe prycze. Wnętrze utrzymane skromnie, ale porządnie. Po drugie, mamy wyzwanie dla miłośników polskiej kuchni. Co jedzą żołnierze? Co piją? Po trzecie wreszcie, widać, że w wojsku żartów nie było - wigilia wigilią, ale chłopakom przepustek nie udzielono :( No i last but not least, ten niski wzrost niektórych uczestników uroczystości ;) Tradycyjnie proszę o pomoc wszystkich, którzy są w stanie powiedzieć coś ciekawego o przedstawionej tu scence.
Zdjęcie przesłane mi przez Panią Ludomirę Kalicką, która znalazła je w starym albumie swojej mamy. Wtedy przypuszczała, że żołnierze mają na sobie mundury 4 Pułku Lotnictwa, pewności jednak brakowało. Tymczasem Pani Ludomira pisała akurat kronikę rodzinną, w której sprawdzona informacja na ten temat bardzo by się przydała. I proszę, udało się. W maju 2017 r. Pan Ryszard Kołodziejski, miłośnik historii polskiego lotnictwa, napisał do mnie tak: Nie są to mundury 4. PL. Grupa ubrana jest w zimowe ubiory wyjściowe (lotnicze). Niezależnie od pułku lotniczego wszystkie mundury (wyjściowe, służbowe, robocze itd.) były takie same. O tym jaki to był pułk świadczyły cyfry (1, 2, 3, 4, 5, 6) na naramiennikach (epoletach). Na zdjęciu jest to grupa podchorążych lotnictwa w mundurach wzór 1936. Na czapkach widoczne orły lotnicze. Na naramiennikach prowadzącego stopień sierżanta a przy nim znak szkoły podchorążych. Na rękawie ma dwa paski (szerszy i węższy) tzn. jest z IV roku nauki. Dodatkowy komentarz eksperta był taki: Są to podchorążych ze "Szkoły Orląt" w Dęblinie. Nie można wykluczyć, że któryś z nich otrzymał przydział do jakiejś eskadry lotniczej wchodzącej w skład 4.PL. Tak jak wspomniałem, noszą mundury lotnicze wz. 36, czyli z 1936 r., a w tym czasie OSL (Oficerska Szkoła Lotnicza) kształcąca oficerów pilotów i obserwatorów była właśnie w Dęblinie. W skrócie (pomijam wcześniejsze i inne szkoły): 1925 r. - utworzono OSL w Grudziądzu, 1928 r. - zmiana nazwy na SPL (Szkoła Podchorążych Lotnictwa), 1929 r. - utworzenie w Dęblinie CWOL (Centrum Wyszkolenia Oficerów Lotnictwa) i do niego włączono SPL. Prócz SPL była w Dęblinie także SPRL (Szkoła Podchorążych Rezerwy Lotnictwa), Kurs Pilotażu dla Oficerów Młodszych, Dywizjon Ćwiczebny, Lotnicza Baza CWOL i Eskadra Treningowa. Na liście absolwentów OSL Dęblin z lat 1925-1939 r. figuruje nazwisko Piątkowski (nie Paweł): por.pil. Henryk Piątkowski (19.11.1917-24.05.1943) - promocja w 1939 r.; kpt.obs. Jerzy Piątkowski-Pomian (01.08.1905-?) - promocja 1925-1927. Nauka trwała cztery lata i kandydat musiał mieć maturę. Nie wiem czy informacja o ewentualnej służbie Henryka Piątkowskiego w 4.PL pochodzi od właścicielki zdjęcia. Jest to prawdopodobne bo jeśli nie był oficerem to mógł ukończyć SPRL, lub kursy pilotażu w Eskadrze Ćwiczebnej 4.PL lub w Eskadrze Ćwiczebnej którejś z eskadr pułku (lub w innych szkołach). Brak informacji (data urodzin, losy w 1939 r. itp.) uniemożliwiają dalsze poszukiwania. Z identyfikacją osób sprawa jest skomplikowana, tym bardziej gdy dotyczy to szeregowych, podoficerów i młodszych oficerów. Należy tutaj dodać, że nie wszyscy podoficerowie, oficerowie byli zawodowymi (powoływani także z rezerwy na przeszkolenia). Szeregowców pomijam - służba zasadnicza (pobór). W każdym PL było kilka różnych eskadr (numeracja, przydziały często zmieniano). Cyfra na naramienniku pozwala tylko na określenie danego PL a nie służby w konkretnej eskadrze (!) pułku. Gdy są to wyżsi oficerowie (kpt, mjr, płk) to pełnili funkcje dowódcze (pułki, eskadry, szkoły lotnicze, kursy itp.) i ich nazwiska można odszukać w wykazach personelu oficerskiego wraz ze zdjęciami (nie wszystkie). Dodatkowo na zdjęciach mogą być również oficerowie wizytujący dany PL lub eskadrę i wtedy mamy różne cyfry na naramiennikach. Przez jednostki lotnicze od późnych lat dwudziestych do 1939 r. przewinęło się dobre kilka tysięcy osób personelu lotniczego. Na zamieszczonych przez Pana zdjęciach wszyscy noszą mundury sprzed wprowadzenia w 1936 r. mundurów nowego wzoru. Nie były one stalowo-szare lecz koloru "khaki" z tym, że produkowano je z różnych odcieni materiału, generalnie nazywanego "khaki" (oliwkowo-lekko brązowy). Od innych rodzajów wojsk personel lotnictwa (latający, naziemny) odróżniał ciemno-żółty otok na czapce rogatej i takiego samego koloru patki naszywane na wysokich (stojących) kołnierzykach (na nich srebrne wężyki - dla wszystkich rodzajów wojsk). Przepisy określały, że nowy (stalowo-szary z kołnierzem wykładanym i krawatem, czapka okrągła) mundur wz. 36 ma obowiązywać regulaminowo od 1938 r., więc zapewne do tego czasu noszono i "starego" wzoru. Dodatkowo trudności stwarza interpretacja kolorów na zdjęciach czarno-białych. Używano różnych filtrów osłabiających lub wzmacniających kolory, filmów o różnej emulsji, której czułość była niejednakowa na kolory i tak np. dwa różne kolory mogą dawać identyczny odcień szarości. Przykładem są wspomniane ciemno-żółte patki na kołnierzach, które na archiwalnych zdjęciach niewiele się różnią stopniem szarości od munduru "khaki".
Interesujące są też uwagi Pana Grzegorza Śliżewskiego, który przekazał mi sporo informacji np. o Szkole Pilotażu w Grudziądzu. Otóż wydaje mu się, iż prowadzącym lotnikiem jest Zygmunt Bieńkowski, przyszły dowódca Dywizjonu 303, ale zdjęcie jest zbyt małe, by mieć pewność. Choć bardziej prawdopodobna jest inna wersja - Paweł Piątkowski był absolwentem IV promocji Szkoły Podchorążych Lotnictwa (Grupa Techniczna) z 1939 r. i być może na zdjęciu są jego koledzy z tego rocznika. Fotografię zostawiam na razie tutaj do czasu, aż jakieś inne miejsce wyda mi się stosowniejsze.
Źródło jak wyżej. Na fotografii Paweł Piątkowski (najprawdopodobniej w czasie służby w 4 pp), wuj właścicielki zdjęcia. Wiele ciekawych informacji na jego temat można znaleźć tutaj. I ponownie komentarz eksperta, który tyle ciekawego powiedział już o poprzednim zdjęciu: Na patce kołnierza i naramiennikach - odznaka szkoły podchorążych (miecz z liśćmi dębu) na ciemniejszym tle - naszytej patce (kolor różny dla różnych rodzajów wojsk). Naramiennik obszyty srebrnym sznurkiem a na kołnierzu srebrny wężyk (wężyk dla szeregowych i podoficerów był srebrny, dla oficerów - szerszy i oksydowany na "stare srebro". Wężyki to tradycja - pamiątka Legionów. Stopień - szeregowy podchorąży. Faktycznie może to być z okresu nauki w Szkole Podchorążych Artylerii (na zdjęciu wygląda na 20 lat). Choć związek obu zdjęć z 4 PL został podważony, pozostawiam je tymczasem tutaj, dopóki nie przyjdzie mi do głowy jakieś właściwsze miejsce. Proszę o podpowiedzi :)
Co to takiego? Znak 4 PL?