Sąd Najwyższy w sprawie o sygn. I CSK 706/12

Czy sądy mogą człowieka uszczęśliwiać, przypisując własność rzeczy, choć ten wcale się tego nie domaga? Mogą. A przynajmniej wielu znawców twierdzi, że mogą i w praktyce orzeczenia takie zapadają dość często. Dlaczego? Wszystko za sprawą odpowiedniego stosowania przepisów o... postępowaniu spadkowym. Otóż zgodnie z prawem w postępowaniu o swierdzenie zasiedzenia do ogłoszenia i orzeczenia stosuje się odpowiednio przepisy o stwierdzeniu nabycia spadku (art. 610 par. 1 zd. 1 K.p.c.). Te z kolei rozstrzygają m.in., że sąd spadku bada z urzędu, kto jest spadkobiercą (art. 670 zd. 1 K.p.c.) i że sąd stwierdzi nabycie spadku przez spadkobierców, choćby były nimi inne osoby niż te, które wskazali uczestnicy (art. 677 par. 1 zd. 1 K.p.c.).

I gdzie tu problem, mógłby ktoś zapytać. Otóż problem istnieje - i to niebagatelny. Sprowadza się on do oceny skutków posłużenia się w przywołanym wyżej przepisie słowem "odpowiednio". Ten bardzo częsty przy redagowaniu przepisów zabieg oznacza tyle, że regulacje, do których odwołujemy się w ten sposób, należy stosować - w zależności od kontekstu - bez zmian, z pewnymi zmianami albo nie stosować w ogóle. Niejednokrotnie już otwierało pole do dyskusji z rodzaju "co ustawodawca miał na myśli". Tak było i tym razem. Sąd Najwyższy już w uchwale z 12 czerwca 1986 r. (sygn. III CZP 28/86) stwierdził, iż w sprawie o zasiedzenie nie można przyjąć zasady działania przez sąd z urzędu w celu ustalenia osób uprawnionych poza zgłoszeniem przewidzianym w art. 609 par. 2 k.p.c. Jak jednak przeczytałem na pewnym forum dyskusyjnym sędziów sądów powszechnych, uchwała ta "nie przyjęła się". Sam Sąd Najwyższy nie jest zresztą w tej sprawie zgodny. Przykładowo, w uzasadnieniu postanowienia z 16 stycznia 1997 r. (sygn. I CKU 55/96) napisano, iż przepis art. 610 § 1 kpc stanowi, że do orzeczenia zasiedzenia stosuje się odpowiednio przepisy o stwierdzeniu nabycia spadku. W szczególności zastosowanie mają przepisy art. 670 § 1 i 677 § 1 kpc nakładające na sąd obowiązek działania z urzędu. Z kolei w postanowieniu z 18 września 1998 r. (sygn. III CKN 608/97) Sąd Najwyższy uznał, iż postanowienie o stwierdzeniu zasiedzenia zapada po ustaleniu przez sąd z urzędu, niezależnie od wniosków uczestników postępowania, wszystkich posiadaczy samoistnych (art. 609 § 2 i 3 k.p.c. i art. 610 k.p.c. w związku z art. 677 § 1 k.p.c.). Rozbieżność w orzecznictwie wydaje się zatem wyraźna.

Opisane zagadnienie ma zresztą swoje konsekwencje jeśli chodzi o ocenę powagi rzeczy osądzonej. Wyobraźmy sobie następującą sytuację: Podmioty A, B i C wnoszą o stwierdzenie zasiedzenia przez nich nieruchomości w częściach ułamkowych po 1/3. Sąd wniosek oddala. Po jakimś czasie podmioty A i B po raz kolejny wnoszą o zasiedzenie, ale tym razem tylko na swoją rzecz na zasadach wspólności ustawowej. Czy sąd może taki wniosek odrzucić właśnie ze względu na powagę rzeczy osądzonej?

Niedawno powyższa problematyka po raz kolejny stała się przedmiotem uwagi Sądu Najwyższego. Skarga kasacyjna w takiej sprawie została rozpoznana 19 września 2013 r. (sygn. I CSK 706/12). Byłem w niej pełnomocnikiem. Udało mi się wywalczyć przyjęcie sprawy do rozpoznania, co - jak wiedzą prawnicy - samo w sobie jest już niemałym sukcesem, ale ostatecznie sędziów nie przekonałem.

Autor: adwokat Paweł Wrześniewski