Rezygnacja z członkostwa w zarządzie, gdy spółka traci płynność finansową, nie jest sposobem na uwolnienie się od jej zobowiązań. Menedżer odpowiada bowiem za takie długi własnym majątkiem, o ile komornikowi nie udało się ściągnąć ich od spółki. W praktyce jednak batalia o korzystny wynik - czy to dla członka zarządu, czy to dla wierzyciela - jest często bardzo trudno. "Kruczków" jest tu sporo, a pewne rozchwianie orzecznictwa sądowego nie sprzyja pewności prawnej. Przedawnienie, nieumiejętne przywołanie dowodów, moment powstania zobowiązania - to tylko wybrane kwestie, o które może rozbić się całe postępowanie.
Podstawą odpowiedzialności członka zarządu za zobowiązania spółki jest art. 299 Kodeksu spółek handlowych (odnośnik prowadzi do internetowego komentarza mojego autorstwa do tego przepisu). Natomiast właściwość sądu można sprawdzić tutaj.
Czy warto samodzielnie stawać do sprawy o takie pieniądze? Pozostawię to pytanie bez odpowiedzi. Gdybyście jednak Państwo woleli uniknąć ryzyka, rozpocznijmy od przesłania mi maila z dokładnym opisem sytuacji i skanami istotnych dokumentów (najlepiej w jednym pliku pdf). Na tej podstawie będę mógł zaproponować warunki współpracy.
adwokat Paweł Wrześniewski