6 Pułk Lotniczy

Poniżej fotografie związane z Szóstym Pułkiem Lotniczym. Jednostka ta stacjonowała we Lwowie. Mam nadzieję, że dzięki Państwa pomocy treści na stronie będzie z czasem przybywać.

Myśliwiec PZL P 11c na lotnisku Lwów Skniłów.

Fotografia ze zbiorów Pana Witolda Matusa, wedle przekazanego mi przezeń opisu przedstawia samolot, którym latał jego wuj Mieczysław Matus, na lwowskim lotnisku Skniłów. To m.in. z tego - a także z fotografii prezentowanych na stronie poświęconej Oficerskiej Szkoły Lotnictwa w Grudziądzu - wysnułem wniosek, że Mieczysław Matus służył w 6 Pułku Lotniczym. Początkowo sądziliśmy, iż maszyna to PZL P.11c. Jednak w styczniu 2015 r. pewien dębliński pasjonat historii polskiego lotnictwa w korespondencji do mnie zauważył, że chodzi o samolot P.7 - wersja wcześniejsza. Na sterze kierunku widać cyferkę "7" oznaczającą wersję a ponadto na boku tylnej części kadłuba - ogona - widać numer 6.60 (tak odczytałem) Cyfra "6" oznaczała też wersję P.7, "7.xx" należało do wersji P.11a a "8.xx" dla wersji P.11c. We wrześniu 1939 roku 161 Esk.Myśl. (z 6 PL) latała na P.11 a 162 EM na P.7. Dziękuję za pomoc! Jeśli ktoś z Państwa chciałby coś dodać, będę wdzięczny za kontakt.

Dla identyfikacji samolotu ważne okażą się jak sądzę spostrzeżenia z sierpnia 2017 r. autorstwa Pana Grzegorza Śliżewskiego (por. też strona o Szkole Pilotażu w Grudziądzu). Jego zdaniem fotografia została zrobiona w Grudziądzu, podczas kursu wyższego pilotażu. Świadczy o tym brak godła eskadry na kadłubie samolotu. W Grudziądzu godła nie było, a wszystkie samoloty eskadr w pułkach miały je namalowane między statecznikiem a kabiną pilota. Mimo ukończenia kursu wyższego pilotażu M. Matus nie został zaliczony w poczet pilotów myśliwskich, więc jego kontakt z P.7 w 6 PL jest raczej problematyczny.

Mieczysław Matus

Zdjęcie Mieczysława Matusa, źródło jak wyżej. Na odwrocie dedykacja złożona we Lwowie 20 września 1932 roku. Po małej kwerendzie przeprowadzonej w internecie stwierdzam, że w 1939 r. kpr. pil. Mieczysław Matus wchodził w skład 63 Eskadry Towarzyszącej, w ramach mobilizacji przemianowanej na 63 Eskadrę Obserwacyjną. Jego nazwisko pojawia się także na listach pilotów jednostek lotniczych Polskich Sił Zbrojnych w Wielkiej Brytanii - 315 Dywizjonu Myśliwskiego "Dęblińskiego" i 317 Dywizjonu Myśliwskiego "Wileńskiego". Jest na liście Bajana. W 2015 r. przynależność Matusa do 6 Pułku potwierdził inny miłośnik historii polskiego lotnictwa, pisząc m.in. tak: Postać Matusa jako lotnika, który służył w 6 PL i walczył w ramach eskadry wywodzącej się z 6 Pułku jest mi oczywiście bardzo bliska. Z góry dzięki za wszelkie informacje.

Pan Ryszard Kołodziejski, z pomocy którego korzystałem przy opracowywaniu zdjęć dotyczących 3 Pułku Lotniczego, o osobie Matusa napisał mi tak: Małe sprostowanie. Nie latał na samolocie myśliwskim PZL P.7, bo służył jako kpr. pil. w II/63 plutonie 63. Eskadry Obserwacyjnej 6. PL, a nie w jednej z eskadr myśliwskich pułku (161 i 162. EM). 63. Eskadra Obserwacyjna miała na wyposażeniu 4 samoloty RWD-14 "Czapla" i 1 RWD-8. 63. EO w Wojnie Obronnej 1939 r. wchodziła w skład lotnictwa Armii "Łódź" i była w odwodzie d-cy lotnictwa płk. pil. Wacława Iwaszkiewicza. Mobilizacja alarmowa w dniu 24.08.1939 r. zastała eskadrę na lotnisku Skniłów. 06.09.1939 r. - po starcie o 10.30 z lotniska w Lublinku celem przelotu na lotnisko w Kamieniu podczas lotu polskie oddziały zestrzeliły omyłkowo RWD - 14 "Czaplę" z załogą - por. obs. Kazimierz Żerebecki i kpr. pil. Mieczysław Matus. Pilot ranny w nogę wylądował w pobliżu Nowego Miasta i został odwieziony do szpitala w Warszawie. Następnego dnia uciekł ze szpitala i przybył do jednostki. 18.09.1939 r. eskadra znajdowała się w Kurtach i tego dnia przekroczyła granicę z Rumunią. Kpr. pil. M. Matus po dotarciu do Wl. Brytanii otrzymał numer służbowy RAF - P 793620 ("P" - narodowość polska, numer sześciocyfrowy był przydzielany szeregowym i podoficerom). 1940-1941 latał w AACU (Jednostka Współpracy z Obroną Przeciwlotniczą) i szkolił się 55 OTU (Jednostka Treningu Bojowego Załóg). Od lipca 1941 r. do końca 1941 r. służył jako F/Sgt. (st. sierż.) w 315 DM "Dęblińskim", później w 302 DM "Poznańskim" i ponownie w 315 DM. W dywizjonach latał bojowo na samolocie Supermarine "Spitfire" Mk-V. 04.04.1943 r. w trakcie operacji "Ramrod" - osłony bombowców USAAF, samoloty 315 i 316. DM starły się w walce z atakującymi Focke-Wulfami Fw-190 i F/Sgt. M.Matus uszkodził jednego z nich (w źródłach jest też informacja, że zestrzelił). Od lipca 1943 do marca 1944 r. - instruktor pilotażu w 58 i 61 OTU W stopniu W/O (chorąży) w 317 DM "Wileńskim" od 1 sierpnia 1944 r. Latał na Supermarine "Spitfire" Mk-IX. Od stycznia 1945 do października 1945 r. przebywał w bazie lotniczej w Blackpool i w 291 Dyw. RAF. Po wojnie pozostał w Wl. Brytanii. Odznaczenia: Polowa odznaka pilota KW (za kampanię wrześniową 1939 r.), VM kl. V (w 1945 r.), DFC (Distinguished Flying Cross) - Zaszczytny Krzyż Lotniczy (w 1944 r.).

Kraksa samolotu PZL Ł-2

To zdjęcie przesłał mi Pan Michał Sienkiewicz. Pochodzi z albumu jego dziadka z okresu stacjonowania przezeń w Bielsku (21 PAL) w latach 1930-1936. Zdaniem właściciela przedstawia kraksę samolotu PZL Ł-2 należącego najprawdopodobniej do 63 Eskadry Towarzyszącej z 6 Pułku Lotniczego we Lwowie. Eskadra ta każdej zimy ćwiczyła w okolicach Śląska Cieszyńskiego, latem zaś na Podlasiu. Pan Michał Sienkiewicz przypuszcza, że chodzi właśnie o fotografię z takich ćwiczeń.

Wiele do tematu wnosi też komentarz Pana Ryszarda Kołodziejskiego. Można go przeczytać tutaj.

Kraksa samolotu PZL Ł-2

Źródło i opis jak powyżej. Obie fotografie można uznać za podwójnie unikatowe: Raz, świadectw tej konkretnej kraksy jest chyba niewiele. Dwa, jak czytam samolotów tego typu wyprodukowano zaledwie kilkadziesiąt. Przegrały z rachunkiem ekonomicznym :)

Na marginesie zauważmy, że wypadki nie były chyba w naszym międzywojennym lotnictwie rzadkością (por. choćby fotografie dotyczące wspomnianego już 3 Pułku Lotniczego). Zresztą nie tylko w naszym. Amerykanie, którzy wkrótce swą powietrzną potęgą zdeklasowali przecież wszystkich, mieli wcale nie mniejsze kłopoty. Może zaciekawią Państwa twarde dane: Błędy pilotów i nawigatorów, awarie i pech zabijały kursantów w oszałamiającym tempie. W Siłach Powietrznych Armii (AAF - Army Air Force) w ciągu całej wojny zdarzyło się w USA 52 651 wypadków lotniczych, w których poniosło śmierć 14 903 lotników. Niektórzy zapewne stracili życie w trakcie patroli przybrzeżnych i spełniania innych obowiązków, ale można przyjąć, że znakomitą większość ofiar stanowili kadeci zabici, zanim zobaczyli teatr działań wojennych. (...) W sierpniu 1943 roku na terenie kraju zginęło 590 lotników, czyli po 19 na dzień. (...) W II wojnie światowej w walkach i wypadkach amerykańskie siły powietrzne straciły 35 933 samoloty. Bilans strat był o tyle zaskakujący, że straty bojowe odpowiadały zaledwie za ułamek tej liczby. W 1943 roku w strefie bojowej Oceanu Spokojnego (...) na każdy zestrzelony samolot przypadało średnio sześć samolotów straconych w wypadkach. Z czasem procent strat bojowych się zwiększał, lecz nigdy nie przekroczył strat niebojowych. Wraz z samolotami ginęli ludzie. W korpusie powietrznym zginęło poza polem walki 35 946 osób, przytłaczająca większość w wypadkach lotniczych (L. Hillenbrand, Niezłomny, Kraków 2011, s. 73 i 91).

Kraksa samolotu PZL Ł-2

I ta fotografia pochodzi ze zbiorów Pana Michała Sienkiewicza. Jak pisze, przedstawia samolot RWD-8 Stach i zostało wykonane prawdopodobnie około 1932 r. Umieszczam je na stronie poświęconej 6 Pułkowi Lotniczemu, dopóki ktoś z Państwa nie przekona mnie, że właściwsze będzie jakieś inne miejsce związane z historią 2 RP ;)

Pierwszą osobą, która zakwestionowała związek fotografii z 6 PL był - surprise, surprise - Pan Ryszard Kołodziejski :) Polecam świetną analizę jego autorstwa.